W 2001 roku Ryszard Nycz w monografii poświęconej epifanii w literaturze
nowoczesnej pisał, że tylko pozornie nie ma nic bardziej oczywistego niż
rozpatrywanie literatury w perspektywie mimetycznej. Kategorie
przedstawiania rzeczywistości za pomocą literatury wydają się o tyleż
banalne, że zdają się ograniczać odczytania dzieł do odzwierciedlenia
czy odbicia świata. Jednocześnie Nycz proponuje ujęcie relacji
literatury i realnego jako „prześwitywania” czy „objawiania” się
głębszego sensu. Z kolei Michał Paweł Markowski, przywołując koncepcję
postrzegania literatury jako jednej z form reprezentacji, przypomina o
możliwości uznania jej za akt performatywny, związany z kreowaniem,
wytwarzaniem efektów prawdziwości i zarazem przekonywaniem do ważności
danej reprezentacji.
Podobną drogę – od całkowitej wiary w zdolność do odzwierciedlenia tego,
co widzimy, co istnieje w rzeczywistości, po dostrzeżenie
symulakrycznego zatarcia granic między iluzją a realnością – można
dostrzec w rozwoju teorii mediów. Początkowa euforia, związana z
realizmem kamery (aparatu), która będąc techniczną protezą oka jest
szczytem a zarazem kresem możliwości rejestrowania świata, szybko mija.
Jej miejsce zajmują techniki audiowizualne, mające na celu
zdyskredytować paradygmat mimetyczny. Powstanie telewizji, a następnie
mediów cyfrowych uwalnia obraz od rzeczywistości. Media przestają być
wyłącznie skutecznym narzędziem do podglądania, a coraz wyraźniej stają
się reproduktorem, a następnie symulatorem rzeczywistości. Mechanizm
prezentacji zostaje zastąpiony procesem kreowania, a przedstawienia
obrazowe poprzez dynamikę, sensoryczność, interaktywność, odrywają się
od tego, co realne, zakorzenione w świecie. Tę właściwość świetnie
ilustruje wypowiedź Zbigniewa Rybczyńskiego:
Tradycyjny
obraz filmowy raz utrwalony na taśmie może podlegać niewielkim tylko
modyfikacjom. Niesie ze sobą ograniczoną liczbę montażowych kombinacji.
Elektronika umożliwia dokonywanie zmian w mikrostrukturze obrazu. Obraz
elektroniczny można elektronicznie przetwarzać kreując nową,
nieistniejącą przed kamerą rzeczywistość. Można tworzyć nieistniejące
scenerie, usuwać ludzi i przedmioty z kadru albo wprowadzać obiekty i
osoby dokładnie w to miejsce na taśmie, które sobie wymarzyliśmy. Można
wyczyniać najrozmaitsze cuda. Bawić się w czarodzieja.
Podważenie zasady realności nie jest jednak tylko sprawą technologii,
ale dotyka współcześnie całej komunikacji, przejawiając się, między
innymi, także w zacieraniu granicy pomiędzy informacją a publicystyką
dziennikarską. Naruszenie fundamentu prawdy, które dokonało się niemal
równolegle z techniczną reprodukcją obrazu, podważenie zasady
obiektywności, niemożliwość budowania spójnego modelu świata – to
wszystko przyczyniło się do zakwestionowania zasady mimetyczności w
komunikacji kulturowej. Rzeczywistość stała się zbiorem indywidualnych,
subiektywnych doświadczeń, które można zidentyfikować aspektowo,
fragmentarycznie, zależnie od medium oraz perspektywy przyjętej przez
nadawcę (autora) tekstu medialnego.
A jednak nawet spod najbardziej wirtualnego świata prześwituje realność.
Jest ona tropem (czytaj: śladem) rzeczywistości macierzystej – jej
problemów, pytań, wyzwań. Wobec powyższego chcielibyśmy zaprosić
zainteresowanych do refleksji nad zagadnieniami:
-
rzeczywistość medialna (wydarzenie medialne, fakt medialny);
-
kategoria prawdy w mediach (prawda – post-prawda – fake news);
-
„prawda czasu – prawda ekranu”;
-
technologia i zapożyczenie doświadczenie rzeczywistości;
-
subiektywizm vs obiektywizm w mediach;
-
rzeczywistość w nowych mediach / nowych mediów;
-
gatunek wypowiedzi medialnej a przedstawianie realnego;
-
tropy rzeczywistości w programach medialnych
-
etyczne aspekty mediatyzowania rzeczywistości
-
gatunki dziennikarskie a przedstawianie (konstruowanie obrazu)
świata
-
reportaż jako zapis (opis) rzeczywistości
-
ważne kampanie, polemiki, dyskusje ma łamach prasy XIX, XX i XXI
wieku etc.
Na teksty czekamy do 31 grudnia 2018 roku.
Prosimy o wysyłanie ich na adres redaktora tematycznego:
l.bedkowski@ujd.edu.pl